Zadrzewienia śródpolne, przydroża, czyżnie – to określenia na pojedyncze drzewa, krzewy czy też ich niewielkie skupiska, często mające postać pasów, znajdujące się, zgodnie z nazwą, wzdłuż dróg, przy miedzach, między polami. Ich rola w ekosystemie jest bardzo ważna, a jednocześnie często lekceważona. Hamują wiatry, zmniejszają ryzyko erozji, pochłaniają zanieczyszczenia oraz stanowią doskonałe schronienie, a często także bazę pożytkową, dla owadów, ptaków i wielu innych zwierząt.
Łatwo się przekonać, że zadrzewienia śródpolne i przydrożne znikają z krajobrazu, a niektóre gminy wykazują wręcz chorobliwą do nich niechęć, masowo usuwając drzewa i krzewy z poboczy. Warmia i Mazury niestety dają tu wiele niechlubnych przykładów…
Czy to podejście może zmienić się na lepsze? Taką nadzieję zdają się mieć wykładowcy i studenci Architektury Krajobrazu Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olszynie. Pod hasłem „Ratujmy aleje, zadrzewienia śródpolne, roślinność na miedzach i zapylacze” przebiegać będą zajęcia i projekty w ramach przedmiotu Projektowanie urbanistyczne i ruralistyczne 2. Jako fundacja postaramy się dołożyć do niego swoją cegiełkę, bo idea jest nam bardzo bliska. Koncepcja nasadzeń należeć będzie do studentów, nadzór merytoryczny do prowadzących zajęcia, a projekt przypadnie nam.
Na razie zorganizowaliśmy wspólny wyjazd — wykładowcy, studenci i przedstawiciele fundacji. Oczywiście przy okazji opowiedzieliśmy trochę o niej, przedstawiając zarówno cele, jak i pokazując pasiekę. Rozmawialiśmy o przekształcaniu krajobrazu przez człowieka, za przykład mając m.in. zagospodarowanie tarasowego pola — widać je na zdjęciu tytułowym i poniżej. Studenci oczywiście zbierali też materiały do projektu, czyli odtworzeń alei drzew przydrożnych.
Z niecierpliwością czekamy, co dobrego dla otoczenia wyniknie z tej współpracy.